Alan dziś kończy 3 miesiąc i za razem 13tydzień,
szybko nam zleciało, w zasadzie to nie wiem co więcej napisać...
Przestał lubić kąpiele, ja nie chce go karmić moim mlekiem ale nie potrafię się przełamać i zrobić mu pierwszą butelkę MM, muszę zacząć brać jakieś tabletki uspokajające bo już nie daje rady,
ma dopiero 3 miesiące a potrafi mnie tak z równowagi wyprowadzić że muszę go odłożyć wyjść z pokoju i po chwili do niego wrócić, płacze całymi dniami, i nie to że coś go boli on sobie od tak o wrzeszczy i nie działa nic, ani lulanie ani śpiewanie, ani kołyska, nic po prostu nic, przestaje dopiero gdy się już zmęczy i zaraz po tym usypia, ja wiem że ja nie powinnam tak pisać ale po prostu nie wyrabiam, może wy miałyście podobny problem? Jak go rozwiązałyście z sobą i dzieckiem? Byłam z nim u lekarza ale pani doktor powiedziała że nic mu nie jest że to przejdzie. Poradźcie mi co robić by się tak szybko nie denerwować i jak szybko się uspokoić i może wiecie w jak sposób mogę jeszcze spróbować go uspokajać ?
To chyba tyle, dziś płakał tylko 3 godziny bez przerwy a razem z nim ja, pleców nie czuje totalnie ;(
Takie zdjęcie z dnia kiedy jeszcze było w miarę dobrze :
Czasem każda mama tak czuje!
OdpowiedzUsuńMyślę, że rozwiązanie jest proste: dobrze by było gdybyś odnalazła radość w macierzyństwie. Wierzę, że dzieci szybko przejmują humory i zadowolenie dorosłych, są jak gąbka- wszystko chłoną. Kup mm i podaj. Może to Wam pomoże!
Pozdrawiam i życzę wytrwałości i cierpliwości :)
staram się cieszyć każdym dniem ale jest to tak strasznie trudne.
Usuńkobieto blogująca, może lepiej bloguj, a nie doradzaj dziewczynie MM...
UsuńNic Ci Kochana ja niestety nie poradzę bo moje dziecko to Aniołek (tfu tfu tfu przez lewe ramię). Mogę życzyć jedynie wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńdziekuje, Alanek przez pierwsze 1,5 miesiaca tez byl aniolkiem.
UsuńJak ten czas minął, on ma już 3 miesiące a moja mała zaczyna 4 tydzień :)
OdpowiedzUsuńOdnośnie płaczu, coś o tym wiem - tyle tylko, że moja śpi cały dzień, budzi się tylko do cyca, ale za to wieczorem odstawia arie, a to dlatego, że ma kolki. Jak kolki ustają to ona jest już tak rozbudzona, że spać jej się nie chce i zachowuje się jak jej ulubiony pluszak - sowa :)
Odnośnie karmienia - całe szczęście pije pleko z piersi jak i z butelki z tym akurat problemu nie mamy.
pozdrawiam
oj szybko na prawdę szybko ;)
UsuńRozumiem Cię bardzo dobrze, dziecko płaczące non stop potrafi wyprowadzić z równowagi... Ale moim zdaniem, on nie płacze ot tak sobie - dziecko zawsze ma powód do płaczu. Może to kolki? Problemu z brzuszkiem? Może coś go boli? Radziłabym skonsultować się z innym pediatrą, a może położna środowiskowa mogłaby Was odwiedzić jakoś (ciekawe czy to się da zrobic) i popatrzec jak mały zachowuje się w domu...? Szkoda że lekarka zlekceważyła ten problem.
OdpowiedzUsuńAle pamiętaj też że dziecko wyczuwa Twój nastrój... Może udzielają mu się nerwy?
właśnie kolek już nie ma od bardzo dawna, a gdy ma problemy z brzuszkiem umiem rozpoznać to w jego płaczu, gdy coś go boli również dlatego myślę że to ot tak sobie, być może z tymi nerwami coś jest bo zawsze gdy mam zły dzień to on się tak zachowuję.
UsuńWięc masz odpowiedź... dziecko jest jak barometr - zawsze wyczuje Twój zły nastrój, dlatego trzeba mieć zawsze dobry :D
UsuńPolecam książkę "Język niemowląt". Przeczytaj, przeanalizuj. Naprawdę warto!
OdpowiedzUsuńDziękuje na pewno zajrzę.
UsuńStrasznie mnie zmartwiłaś swoim postem. Trzeba ustalić dlaczego Alanek płacze. Może jest coś co mu przezkadza - pamiętaj, że nie powie Ci że go np. uwiera metka w ubranku, albo że jest mu za gorąco... będzie płakał, bo tylko tak potrafi się komunikować ze światem. Pisałam u mnie, że kiedy mnie szlag trafia to uśmiecham się do córy i próbuję ją zarazić uśmiechem, ale to nie wszystko - myślę sobie wtedy o tych wszystkich biednych dzieciaczkach, chorych, upośledzonych i o swoim niewiarygodnym szczęściu, o tym jaka ona jest cudowna i wtedy łatwiej jest ogarnąć nerwy. A może On płacze przez szczepienia...?
OdpowiedzUsuństaramy się razem z Romkiem to ustalić, czasami trafiamy bo automatycznie przestaje ale czasem już nawet Romek nie wie co robić by sie uspokoił. Powiem szczerze ja w złych chwilach gdy nachodzą mnie mroczne myśli (czyt. boje się że zaraz dam mu klapsa) przypominam sobie jak to było u mnie w domu i od razu zaczynam myśleć odrobinę inaczej, co innego gdy ja się dobrze czuje jestem najedzona wypoczęta, wtedy nawet jak Alan płacze i płacze ja mogła bym go ciągle tulić z uśmiechem na twarzy.
UsuńOjej, zdjęcie zupełnie nie pasujące do notki... Kurcze, nie wiem co poradzić, bo nie mam jeszcze żadnego doświadczenia. Czekam zatem na inne - doświadczone już mamusie.. Życzę tylko powodzenia i duużo wytrwałości :)
OdpowiedzUsuńbardzo dziękuje.
UsuńKamila a może poszukasz jakieś grupy wsparcia dla świeżo upieczonych mam u siebie/ w okolicach ? Można zawsze zobaczyć jak inne odstawiał od cyca i nie czuć się taką wyobcowaną :)
OdpowiedzUsuńmyślałam o tym ale tu w okolicy nie ma cegoś takiego, a przecież nie będę specjalnie do Lublina tyle km jeździć ;( dobrze że mam was ;) wszystkie blogerki, każda z osobna stara się pomóc i wesprzeć.
UsuńTo ja Cię wspieram z cycem i dołami, luzik Dziewczyno. Nie oszalejemy
UsuńHej :) Stęskniłam się!! Miło wrócić do czytania blogów i do pisania! :-)
OdpowiedzUsuńAlanek jest przecudny. Czy mi się wydaje czy ma ciemne oczka?
Z tym płaczem to nie wiem co Ci doradzić, Anastazja też czasem płacze bez powodu :( Np. kąpiel jest w porządku, jest zadowolona itd, a później po kąpieli wpada w jakąś histerię i przez godzinę wrzeszczy.
Ja na szczęście mam nieograniczone pokłady cierpliwości (w przeciwieństwie do Arka:P ) co mnie bardzo dziwi bo całe życie byłam strasznie niecierpliwa:P Ale wychodzę z założenia, że powrzeszczy i przestanie i się staram nie wkurzać :-)
A dlaczego chcesz przejść na MM?
Buziaki!! :*
tak tak ma ciemne oczka ;) u nas kąpielą było podobnie z początku teraz wsystko się zmieniło przed włożeniem do wody nie schodzi mu uśmiech z twarzy zaraz po wyjęciu z wody również a w wodzie to jak bym go wrzątkiem polewała...
Usuńbardzo dziekuje za te wszystko rady, i pocieszenie, oby bylo dobrze.
OdpowiedzUsuńa moze maly przechodzi skok rozwojowy?
OdpowiedzUsuńbyc moze
Usuńa co do kapieli u nas bylo podobnie przed i po kapaniu ok w wodzie krzyk, pomoglo owijanie dziecka w pieluche tetrowa
OdpowiedzUsuńw trakcie mycia? razem z raczkami ??
Usuńprzed kapiela owijamy malego w pieluche tetrowa w taki jakby kokonik:) i tak wsadzamy go (wazne) powoli do wanienki pozniej jeszcze owinietego polewamy woda potem delikatnie odkrywamy i sciagamy pieluche i sie myjemy. gdzies wyczytalam ten sposob w internecie u nas zadzialalo za pierwszym razem, bo juz tez nie mialam pomyslu o co chodzi z ta kapiela ze na poczatku bylo dobrze a nagle ktoregos dnia wrzask i krzyk podczas kapieli a cisza i zadaowolone dziecko jak sie go tylko wyciagnelo z wody. sprobujcie moze u was tez zadziala:) powodzenia:)
Usuńdzieki ;) dzis na pewno spróbujemy ;)
Usuń