czwartek, 12 września 2013

38,1 tydzień.

Znów ,1 ale... :D
Remont powoli dobiega końca, i na samą myśl o tym całym po remontowym sprzątaniu coś mi się robi, ale damy radę. Zamówiona pralka nareszcie przyszła. 

Przed wczoraj wizyta u lekarza, no tak znów się spóźnił, Romek mówił że w gabinecie siedziałam ponad 40 minut. Nic ciekawego sie nie dowiedziałam, z wyjątkiem że "dojrzewam" do porodu, nie wolno mi iść na basen bo mam jakąś infekcje lekarz kazał m i zmienić płyn do higieny intymnej na jakiś lepszy, kupiłam stosuję zobaczymy efekty. Wyniki wyszły w porządku wczoraj miałam kolejne badanie o którym miałam mu przypomnieć. Kolejną wizytę mam na za 2 tygodnie ale lekarz powiedział że moja szyjka jej raczej nie doczeka i mam w końcu spakować torby do szpitala. 
Nie mam pojęcia czemu ale próbował mnie namówić bym nie rodziła w szpitalu w Świdniku tylko wybrała któryś ze szpitali w Lublinie, zdziwiło mnie to ale już podjęłam decyzje. 
Do tej pory nie miałam ani jednego KTG, czy to źle ? 

Od ostatniej wizyty nie przytyłam kompletnie nic, czyli dalej od początku ciąży +/- 10 kg.
Nadal brak rozstępów, dużo pękniętych naczynek, ogrom celulitu. 
Czuje sie w miarę dobrze. Przed wczoraj miałam kolejny skurcz nie bolał i tylko przez chwilkę. 

Zdjęcie z wczoraj z 38 tygodnia. 

Romek mówi że ok około 3/4 dni się zmieniłam, ciągle narzekam, jęczę, ledwo co chodzę i kuje mnie coraz częściej brzuch, mówi że siku chodzę już co 15 minut, i bez pomocy nie jestem w stanie wstać z łóżka czy podnieść się, mówi że mam bardzo miękki brzuch, i znów mogę jeść słodycze kilogramami jak przed ciążą, śmialiśmy sie oboje że to znaczy że już mi nie dużo zostało ale ja wolała bym jeszcze zaczekać tydzień bądź półtora jak już mieszkanie będzie ogarnięte.

Byliśmy na zakupach, nie pochwale sie co kupiliśmy bo zbyt dużo tego nie ma, kupiliśmy 3-pak skarpetek kolorowych ze zwierzątkami, ręczniczek, i 2 pary bodów z krótkim. 
Szlak mnie trafia bo obchodziliśmy chyba wszystkie sklepy w których można dostać ubranka niemowlęce i wszędzie kolekcje typowo dla dziewczynki bądź chłopca a te neutralne nie za fajne... 
liczyłam na to że w H&M kupimy 2-pak dresków takich grubszych niestety zostały same cienkie więc kupiliśmy tylko body. Jak się brzuszek już urodzi dopiero wpadniemy w wir zakupów ;D
Romek od razu zaznaczył że jak będzie dziewczynka to nie chce w jej szafie widzieć nic co wiąże się z hello kity i typowych sukienek jak dla baletnicy (a ja kocham takie rzeczy więc będzie ciężko). 

Mam pytanie do was, co myślicie o zrobieniu własnych bodów? Kupić zwykłe białe i naprasowanki do tego? Czy któraś z was próbowała?

25 komentarzy:

  1. To mój Lukasz był lepszy bo powiedzial zebym wybiła sobie z głowy różowe ubranka. Ale mamy sporo ;)
    A sam jak zobaczył różowy pluszowy bezrekawnik to kupil :) hehe
    Juz tak bliziutko jesteśmy trzymam kciuki ;)
    A co do ktg ja mialam w środę i powiedział że kolejne w poniedziałek jak nie urodze wcześniej. Na tym etapie bądź gotowa w każdej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mysle ze i Romkowi sie odmieni, ale zobaczymy co sie urodzi i dopiero bedziemy myslec.

      Usuń
    2. Mój też mówił, że róż to zło, a teraz jak tylko widzi małą w czymś różowym, to się zachwyca, jak ona pięknie wygląda ;)

      Usuń
  2. mała fasolka juz nie taka mala:))) super brzucholek

    a co do body to moze byc dobry pomysl, próbuj i pochwal sie co wyszlo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak tylko zrobie to wstawie zdjecia akurat mam sporo czystych jedno kolorowych, musze tylko poczytac skad wziac takie naprasowanki ;d

      Usuń
  3. U mnie po drugim USG potwierdzającym płeć TŻ podobnie jak u koleżanki wyżej zwariował i sam kupuje różowe a mówił, że nie chce, żeby córka była cukierkowa!
    Jesteś taka zgrabna z tym brzuszkiem, że śmiało mogłabys jaką bieliznę ciążową reklamować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wczesniej o tym nawet nie myslalam heheh ;D
      ale to i tak juz koncoweczka ;d

      Usuń
  4. Kurczę zazdroszczę Ci tego braku rozstępów no i kilogramów :) ja kosmicznie nie przytyłam do tej pory, ale przed ciążą miałam już o kilka kilo za dużo... Już jesteś bliżej niż dalej... Twoje posty czytam z takim samym zainteresowaniem co stresem, że mnie też to wszystko czeka... Pozdrawiam gorąco i trzymaj się dzielnie w razie godziny zero ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo dziekuje, zobaczysz moze z toba bedzie tak jak ze mna i bardzo nie przytyjesz.

      Usuń
  5. Myślę że naprasowanki to super pomysł. Możesz też je pomalować specjalnymi farbami - gdzieś o tym czytałam. Brzuszek świetny. Tylko 10kg? Woow...zazdroszczę, bo mnie z moich 20, jak na razie zeszło tylko połowę i nijak nie chce spadać dalej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no tez sie ciesze ze tylko tyle bo moja kolezanka ze szkoly przytyla ponad 20 w ciazy.

      Usuń
  6. Nie za ciekawy ten lekarz. Czy on się w ogóle interesuje? Powinnaś mieć już minimum dwa badania KTG za sobą. Przynajmniej wszystkie znane mi ciężarówki, w tym ja, moje siostry i moja teściowa, miały w 38 już po dwa-trzy takie badania za sobą. No ale nic, może tak jest tylko w CK.
    Naprasowanki w pierwszej lepszej pasmanterii. Chociaż ja nie polecam, bo po dwóch praniach może odpaść. Chociaż z drugiej strony - możesz w czterech miejscach złapać nitką i nie odpadnie :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten lekarz to wogle jest jakiś zakręcony, ciągle musze o coś pytać albo przypominać, nie miałam przecież też badania na krzywą cukrową i posiew moczu stwierdził że to nie jest konieczne.

      Usuń
    2. Ja bym na Twoim miejscu po takich słowach zmieniła lekarza... Kurcze, badania na krzywą cukrową nie są konieczne? Od kiedy?!

      Usuń
  7. Piszesz, że podjęłaś decyzję - rodzisz w Świdniku czy w Lublinie? W Świdniku bym raczej nie radziła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie chciałam w Świdniku. czy mogę wiedzieć czemu nie radzisz ?

      Usuń
    2. Z tego co wiem podejście do pacjenta nie jest zbyt rewelacyjne, a lekarze po prostu nie są tak kompetentni. Ty może będziesz miała luz bo nie masz zagrożonej ciąży i jakichś problemów, ale słuchaj ginekologa - on przecież nie ma interesu w tym gdzie Ty rodzisz, z dobrego serca Ci na pewno poradził więc posłuchaj i jedź rodzić do Lublina.

      Usuń
  8. Z tymi bodami to za dużo roboty według mnie, one i tak będą na chwilę i zaraz za małe. Chociaż są takie z fajnymi napisami np. "moja mama nie potrzebuje waszych rad". Takie to wcale nie głupi pomysł, aby opędzić się od natrętnych porad, a potrafią doprowadzić człowieka do szaleństwa. ;-)
    Mam kilka raczy z hello kitty, przecież to nie cała szafa, więc co to szkodzi. Inna sprawa, że rzeczy z hello kitty potrafią słono kosztować przez nadruk z kotkiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. takie z napisami to by sie kazdej przyszlej mamie przydaly ;]
      oj teraz nawet te bez nadruku czasami maja kosmiczne ceny.

      Usuń
  9. Na Twoim miejscu byłabym zaniepokojona mocno. Ja od 30 tygodnia mam KTG co tydzień. To cholernie ważne badanie, bo jak inaczej stwierdzić czy tętno dziecka nie spada, czy nie jest ono przyduszone? KTG jest standardem, nie podoba mi się ten Twój lekarz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. juz koncowka to nie bede zmieniac lekarza skoro on twierdzil ze wszystko jest dobrze

      Usuń
  10. Już coraz niżej :) Niebawem wielki wybuch! :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Pomysł ze zrobieniem własnych bodów bardzo mi się podoba, aczkolwiek nic nie wiem na ten temat. Śliczny brzuszek!

    OdpowiedzUsuń