102.Spacerowo ;)

Kochane nie wiem co to się z tym blogiem porobiło !
Jednym się rozłazi innym nie, mam nadzieję że już wszystko ok bo odrobinę zmniejszyłam szerokość bloga, mi bynajmniej nic się nie rozłaziło.
Niektórych już zaobserwowaliśmy innych jeszcze nie.... niebawem zaobserwujemy resztę może nawet dziś jak znajdę czas.
Dziś choć pogoda nie była tak cudowna jak wczorajsza i przedwczorajsza wyszliśmy na spacer, nie dodam zdjęć okolicy bo kogo interesuje zamarznięta rzeka i zaspy z domieszką piachu po pas.
Oczywiście zdjęcia Luśka są mało ale są ;)
Ostatnio mama postawiła sobie kilka celów, jednym z nich było przynajmniej raz w tygodniu wyjść na świeże powietrze (w zimie zawsze mam z tym ogromny problem).
Tak sobie pomyślałam że skoro w blogowym światku króluje na top 10 post o karmieniu piersią to dodam i ja takowy dodam, ale po głębszych przemyśleniach nie chcę się wystawiać na lincz bo te co piersią nie karmiły to zło wcielone także no ;)
Dziś pewnie czeka mnie robota do samej nocy bo sobie ambitne zadanie postawiłam a efektami mam zamiar się pochwalić jutro jak go wykonam (nie będę pisała o co chodzi bo nie wiem czy dziś podołam).
Wiecie widziałam ostatnio takie fajne coś a mianowicie "okładkę na książeczkę zdrowia" zrobioną z materiału hmmm... może i ja coś takiego dla Luśka stworzę, szyć przecież nie umiem ale będzie śmiesznie ;)
No dobra czas na zdjęcia ze spaceru i nie tylko ;)

DOBRANOC.