Tydzień był ciężki ale zaplanowany... Nie sądziłam że wyjdzie inaczej i plany przewróci do góry nogami... Wściekła jestem jak nie wiem bo bardzo zależało mi na jednym konkretnym dniu, sobocie bo spotkanie blogerskie i co ? i dupa nie było nas a czemu ? jak jechaliśmy na spotkanie to koło Felina w Lublinie z samochodem problemy a konkretnie kapcia złapaliśmy, nawet sobie nie wyobrażacie jaka była awantura że to niby przez Romka itp, na pocieszenie na zakupy mnie zabrał (to był błąd z jego strony bo dużo wydaliśmy a ja i tak zła chodziłam).
Wczoraj miałam dodać post z projektu ale musicie mi wybaczyć, po prostu jedna wiadomość dobiła nas i to bardzo, pewien chłopak Kuba przegrał walkę z chorobą, może by nas to tak nie przejęło ale osobiście włączyliśmy się w pomoc dla niego ;(
Jakoś nie bardzo mogę dalej zebrać myśli, więc taki niepoukładany zmieszany post.
Może i nie poukładany, ale wielkie emocje Tobą targają i wcale się temu nie dziwię .
OdpowiedzUsuńOj tak, emocji tu tużo. Przykro mi z powodu Kubusia. A spotkanie blogerskie na pewno będzie jeszcze nie jedno. ;*
OdpowiedzUsuńa tak żeby ni poruszać smutnych tematów to napiszę, że cudny jest ten smoczek:)
OdpowiedzUsuńKorzystając z okazji zapraszam na rozdanie:
http://inspiracjeonline.pl/rozdanie-dla-kobiet-w-ciazy-i-mam/
Kochany smoczek :D
OdpowiedzUsuńNie martw się, kochana. Ból po stracie z czasem minie :*