niedziela, 18 sierpnia 2013

Coś dziwnego.

No tak jak w temacie po prostu dzieję się ze mną coś dziwnego,
 nie wiem jak to nazwać nie wiem jak opisać,
może to tylko ze stresu może ze strachu,
 głupio nawet o tym pisać ale czuje że coś jest nie tak.
Mam dziwne straszne myśli, codziennie mam koszmary,
a jak patrze na te wszystkie malutkie ubranka i kupione rzeczy ogarnia mnie dziwna złość i smutek.
To jest takie dziwne i zarazem straszne,
Romek mówi że mam nie myśleć o dziecku że to początki jakiejś depresji ale ja się nie czuje jak bym ją miała czuje się dobrze,
kazał mi myśleć o czymś przyjemnym np. jakiego koloru farbę kupimy do pokoju, kazał nawet jechać na jakieś większe zakupy i powiedział że mogę skorzystać z jego karty.
Przez chwilę byłam nawet zadowolona, ale spojrzałam w lustro i znów to samo... bo po co mam kupować te wszystkie fajne ciuszki skoro ich przymierzyć nawet nie mogę?
Czuje się naprawdę bardzo dziwnie, mam nadzieje że mi to przejdzie.

12 komentarzy:

  1. Wiesz myślę, że to mieszkanka emocji, zarówno przed porodem jak i macierzyństwem - chyba każda się boi - przynajmniej ja też się boję, mam obawy i różne lęki już nawet nie o dziecko tylko o wszystko, figurę, swoje ciało, czas, sen. Nie odpychaj tych wątpliwości gdzieś w niepamięć zawsze możesz napisać na blogu i jestem pewna, że każda ciężarówka Cię zrozumie. Głowa do góry :) Buziaki !

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, jeszcze trochę, urodzisz, zobaczysz maluszka i wszystko będzie dobrze. Ważne, żebyś nie poddawała się takim myślom. Czujesz przecież jego ruchy, badasz się regularnie i wszystko jest ok. Nie ulegaj takim nastrojom.

    OdpowiedzUsuń
  3. Powiem Ci ze ja mam podobnie.
    W nocy śnią mi się straszne rzeczy i ogólnie jestem niespokojna. Może akurat tak nam hormony szaleją, w końcu jestesmy na tym samym etapie.

    OdpowiedzUsuń
  4. wydaje mi się, że to strach przed nieznanym... pewnie Twoje ciało też Cię przeraża bo jest go dużo, a przez ostatni miesiąc zrobi się jeszcze więcej... powinno Ci przejść wraz z pojawieniem się maluszka... zauważyłam w postach, że dużą wagę przywiązujesz do swojego wyglądu... spokojnie czekaj na rozwiązanie, a powrotem ciała do formy zajmiesz się jak malucha będziesz miała u boku... Romek na pewno wszystko zrozumie i będzie dla Ciebie wsparciem... trudny okres przed Wami, ale zarazem wielkie wyzwanie i radość :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powinnaś powiedzieć o tym swojemu lekarzowi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Przejdzie zobaczysz jak na moje oko to hormony:)

    OdpowiedzUsuń
  7. To znaczy, że urodzisz lada moment :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kochana, pewnie huśtawka nastrojów przyszłej mamy. szybkiego powrotu do formy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ot ciążowa huśtawka nastrojów :-) na pewno poradzisz sobie świetnie, za chwilę urodzisz, nie przytyłaś dużo wiec szybko wrócisz do dawnej figury.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pewnie masz huśtawkę nastrojów i akurat przyszły te gorsze dni. Też tak miałam i nie martw się - złość i strach miną. W sumie nie ma na to leku, po prostu samo musi przejść. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak byłam w 6 miesiącu ciąży to też tak miałam... Nie martw się bo to na pewno za jakiś czas przejdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Spokojnie, takie myśli się zdarzają.
    Na pewno przejdzie i będzie wszystko ok!:)

    OdpowiedzUsuń