Jej bardzo dziękuje za te wszystkie miłe słowa,
faktycznie ja strasznie przejmuje się swoim wyglądem (nie zawsze tak było, ja wcześniej wiecznie byłam pośmiewiskiem ).
Może macie racje może to tylko chwilowe w końcu wcześniej też czasami miałam tego wszystkiego dosyć,
może się boje bo to tak już na zawsze, boje się że zrobię coś nie tak i "uszkodzę" dziecko,
mam strasznie dużo poradników jak zajmować się noworodkiem, i co czytam kolejny to coraz bardziej się obawiam że sobie nie poradzę przecież na każdym kroku mogę coś mu zrobić ono będzie takie maleńkie i bezbronne, może mi upaść bądź wyślizgnąć się z rąk podczas mycia,
nie chce dopuścić do siebie myśli że niedługo będę mamą, Romek się z tym oswoił i się cieszy ale mnie to przeraża.
Dziś z malin wróciłam po godzinie 12 bo nie byłam w stanie pracować, mam nadzieje że jutro już pogoda się unormuje i będę mogła zostać trochę dłużej. Jest tak strasznie parno że nie mam po prostu czym oddychać więc nie było sensu abym się męczyła.
Chciała bym iść na basen ale zaczekam z tym do powrotu Romka, zapytam lekarza czy nie ma przeciwwskazań, mogli byśmy pojechać nad jezioro ale nie zaryzykowała bym i nie weszła do wody.
Moja rada - wyrzuć te wszystkie poradniki i zdaj się na swoją intuicję :) I nie myśl tyle! Dasz radę, każda z nas da sobie radę. A wyglądem się nie przejmuj, ja już sobie dałam spokój, będzie czas na ogarnięcie się :)
OdpowiedzUsuńjej postaram się, ale będzie ciężko.
Usuńnie przejmuj się wyglądem...i tak wyglądasz bardzo ładnie ... ;) Tak się złożyło że parę dni temu moja siostra kiedy czytałam twojego bloga weszła do pokoju . .. i akurat w poście były twoje zdjęcia .. tylko weszła i powiedziała " Ale ładna i chuda !"
OdpowiedzUsuńCiesz się że tobie tylko brzuszek urósł bo mi wszystko i jak grubas wyglądam ;)
hehe no nie tylko brzuszek bo celulitu to mam pełno po prostu ale od tego są kremy zaraz po ciąży mam zamiar coś z nim zrobić :D
UsuńNa tym etapie ciąży nie ryzykowałabym kąpieli w jeziorze. W każdej chwili może zacząć robić się rozwarcie, takie 1-2 centymetry mogą się utrzymywać nawet kilka tygodni, łatwo o zakażenie, które może spowodować przedwczesne pęknięcie worka owodniowego i poród. Zakażenie dróg moczowych tez może być niebezpieczne. Gdybyś pod koniec ciąży musiała globulkami leczyć jakaś infekcję to dziecko najprawdopodobniej po porodzie musiałoby dostać antybiotyk. Z tego powodu pod koniec ciąży lekarze zalecają też wstrzemiężliwosć seksualną ;-)
OdpowiedzUsuńTak tak, wiem .
UsuńZazdroszczę, już tak niewiele zostało Ci do rozwiązania. Mi trochę więcej. :)
OdpowiedzUsuńI promieniejesz w ciąży patrząc na zdjęcia w poprzednich postach. :)
Bardzo dziękuje.
UsuńNie przejmuj się tak swoim wyglądem bo na prawdę wyglądasz super!! :*
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
bardzo dziękuje .
UsuńNie uszkodzisz. Instynkt macierzyński swietnie przed tym chroni :)
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieję ;)
UsuńJesteś bardzo mlodziutka, więc moim zdanie lęk jest jak najbardziej normalny. Wiem też że gdybys się nie bala, to by znaczyło że zbyt lekko podchodzisz do tematu. A Strach = odpowiedzialność, a to bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuń-
Ja równiez wybieram się na basen, wybieram i wybieram i wybrać nie mogę. Niby nie ma przeciwskazań ale boje się. W tamtym roku byłam 4 razy i 4 razy po basenie lądowalam u lekarza i infekcją miejsc intymnych. Teraz w ciąży boje się ryzykować :( A dobrze by nam z synkiem taka gimnastyka zrobiła :p
Ja przed ciążą chodziłam na basen bardzo często a teraz właśnie obawiam się infekcji, niby nigdy wcześniej mi się po basenie nic nie robiło ale w ciąży jest to bardzo prawdopodobne.
UsuńOj kochana, mysle ze chyba kazda z nas ma taki moment, kiedy zaczyna watpic czy sobie poradzi z dzieckiem. Ja staram sie byc jak najlepszej mysli, chociaz tez mam dni, ze czuje sie fatalnie ,taki juz ten urok ciazy :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie tak sobie zaczęłam to uświadamiać że każda z nas na blogu pisze o swoich obawach i jednak nie jestem jedyna.
UsuńJa bym nie ryzykowała z wchodzeniem do wody w jeziorze, bo nie wiadomo kto tam pływał i jakie bakterie ze sobą zostawił w wodzie. Jeśli jednak się zdecydujesz, żeby się zamoczyć, proponuję Ci Provag Żel :)
OdpowiedzUsuńDo jeziora nie wejdę na 100% a ten provag żel.... jak dla mnie totalna klapa nie pomaga mi a w dodatku ten jego dziwny zapach... zdecydowanie wolę feminum zel.
UsuńChyba każda przyszła mama ma takie obawy. Ja również się boję, ale pocieszam się faktem, że nie jestem jedyna. Na pewno dasz sobie radę i później będziesz się śmiać z tego, że się bałaś :)
OdpowiedzUsuńMiejmy taką nadzieje że wszystko obróci się w śmiech po pewnym czasie ;)
UsuńSpokojnie Kamilko, wszystkie mamy mają takie obawy, jak sobie poradzą z takim maleństwem. Jak będziecie już razem, ale jeszcze w szpitalu pytaj o wszystko położne! I kieruj się instynktem, dla mnie był to najlepszy doradca :)
OdpowiedzUsuńZobaczysz, kiedy przytulisz swoje dzieciątko poczujesz jak to jest być mamą.
Jeśli chodzi o basen to byłam, dwa razy. Mój lekarz nie zabronił nawet term :)
Zapytam jeszcze lekarza na wizycie co myśli na temat basenu, bo do jeziora na pewno nie wejdę.
UsuńPływanie w ciąży jest super, ale też bym do jeziora raczej nie weszła, jakoś przerażają mnie te glony i bakterie które tam sobie wesoło pływają ;)
OdpowiedzUsuńI racja, fajnie byłoby gdybyśmy miały maluchy z tego samego dnia! :-) Mam nadzieje, że termin mi się jednak nie opóźni bo bym chyba padła z niecierpliwości.
A o wizycie kwalifikacyjnej napiszę jutro notkę :)