środa, 8 maja 2013

W domu.

Wczoraj w końcu mnie wypuścili ;)
Na wypis czekałam o wiele dłużej niż poprzednim razem ...
Miałam wyjść przed obiadem a wyszłam o 16, więc od razu po wyjściu pędzikiem do 
poradni k. by zapisać się do lekarza, bardzo nie miła pani w okienku powiedziała że lekarz do którego mam się zapisać nie przyjmuje więc postanowiłam znów iść do kogo kolwiek kto będzie, 
na całe szczęście zapisała mnie do tego u którego byłam ostatnim razem i tak sobie myślę że chyba to będzie mój lekarz prowadzący cieszy mnie to bo jest o wiele milszy od tego wcześniejszego. 
Jestem zapisana na 21 albo 24 na 15.45, 20 będę w Świdniku więc pójdę zapytać na kiedy mam konkretnie wizytę. Wredna pani powiedziała że nie wypisze mi karty ciąży bo ona wcale nie musi tego zrobić i mam poprosić o to lekarza. 
Zaraz po wizycie w poradni poszliśmy z R. na pizze i sok ;) 
Tym razem lekarz powiedział że mogę jeść ale w małych ilościach takie niezdrowe rzeczy .
Z R. myślimy już o zakupach choć nadal nie znamy płci, chodziliśmy po sklepach i jest naprawdę sporo fajnych ciuszków i akcesoriów.
Coraz bardziej zaczynają nam nie odpowiadać wybrane przez nas wcześniej imiona, myślimy o innych... 
Dziś mam nadzieje dokończyć ogród, zostało mi kilka nasionek do posiania jeszcze, ale obecnie zbieram siły i od rana zrobiłam tylko obiad dla R. bo ciągle chce mi się spać i jestem jakaś zmęczona.
Jak dobrze pójdzie to jutro pomaluje łóżeczko na biały kolor bo ten brąz do mnie nie przemawia, wybieramy się z R. również po farby i akcesoria do pomalowania nowej sypialni, przedpokoju, i łazienki, kuchnia będzie musiała zaczekać aż zrobimy na tip top nową sypialnie. 
Rozglądamy się również za nowymi meblami do sypialni, i o dziwo R. bardzo mi pomaga w tym bo tak to zawsze kupno nowych rzeczy zostawało na mojej głowie. 
 

2 komentarze:

  1. Super, że druga połówka tak Ci pomaga kochana:)
    Robienie zakupów dla maluszka to najprzyjemniejsza rzecz w całej ciąży.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mężczyźni z reguły angażują się gdy przychodzi do szykowania mieszkanka na przyjście dzidziusia:) Korzystaj z tego! Szczególnie, że pewnie zapach farby nie jest teraz dla Ciebie najprzyjemniejszy. Dobrze jest pozwolić facetowi się zaangażować w takie rzeczy. To przecież jedyne co oni mogą teraz robić. Dziecka nie dźwigają, nie karmią, nie trzymają pod sercem i nie odczuwają tego wszystiego co z tym związane. To niech chociaż remont zrobią!:)

    OdpowiedzUsuń