sobota, 11 maja 2013

fatalny dzień

Wybaczcie że nie dodałam zdjęcia brzuszka z 20 tygodnia ale całkowicie się zapomniałam,
dopiero wczoraj doszło do mnie jaki dzień tygodnia jest.
Wczorajszy dzień nie zalicza się do udanych... 
Faktycznie z samego rana czułam się jak młody bóg, 
wy sprzątałam, poukładałam, pomyłam, pościerałam, no ogólnie generalne sprzątanie całego domu. 
Fajnie było tylko do południa... 
Zrobiłam R. pizze na obiad i jakoś mnie złamało, zaczęło mnie wszystko boleć,
myślałam że za moment przejdzie i poszłam nareszcie dokończyć sianie w ogrodzie. 
Pomimo cudownej pogody było mi strasznie zimno, R. bardzo się dziwił i dlatego mi pomagał, 
niestety nie dokończyłam wszystkiego siać jak normalnie coś mi się stało, 
nagle zaczęło mi być duszno, gorąco i tak strasznie bolał mnie brzuch aż sobie siadłam, 
R. mnie podniósł i zaczął prowadzić do domu ale nagle padłam na kolana i nie mogłam wstać 
R. chciał już po pogotowie zadzwonić ale mówiłam że nic mi nie będzie i żeby mi zimnej wody przyniósł więc szybko pobiegł po chwili mi przeszło i już mogłam iść sama, 
R. wyniósł mi kocyk rozścielił pod orzechem w cieniu, przyniósł poduszki i kazał leżeć żeby miał mnie na oku z podwórka, nawet nie pamiętam kiedy ale zaraz usnęłam, jak wstałam wszystko było dobrze do póki nie zjadłam obiadu.. takie mdłości mnie dopadły że nawet z łazienki nie wychodziłam bo nie miałam już siły co chwile biegać, na szczęście R. zadzwonił do mojego lekarza i poszedł kupić mi jakieś tabletki jak je wzięłam to mi od razu przeszło ale i tak do dziś leżałam w łóżku. 
Już jest wszystko dobrze, a dziś zrobiłam sobie babski dzień co by się  nie przemęczyć.

6 komentarzy:

  1. Dbaj o siebie i pozwól sobie na nicnierobienie:) Dużo zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana uważaj na siebie, nie możesz się tak przemęczać, wiem coś o tym!
    Dbaj o siebie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoj brzmi poważnie. Nie przemęczaj się :(

    OdpowiedzUsuń