wtorek, 25 lutego 2014

105. Myśli..

Od pewnego czasu chodzi ma bardzo dużo po głowie.
Nie mam dobrej koleżanki a co dopiero przyjaciółki by moc się wygadać/wyżalić.
Jest tyle spraw o których chciałabym komuś powiedzieć.
Dobrze że chociaż się ciepło zaczyna robić to będziemy wychodzić na spacery.

Ciągle staram się zrzucić po ciążowy worek zwany brzuchem...
Istny koszmar ! Nic nie pomaga !


A trochę zdjęć dość mojego bezsensownego pisania....









22 komentarze:

  1. Elegancik pierwsza klasa! Z brzuchem i ja mam problemy... ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. kochana każda z nas ma jeszcze brzuszek - ja również może nie duży ale jest
    ale masz słodziaka
    Szkoda ,że nie mieszkasz blisko to na spacerki razem chodziłybyśmy

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm wiem cos o tym ;)
    Moge ci zaoferowac spotkanie ;) moeszkamy niedaleko siebie. Moze wypali? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko gdzie i kiedy ;D

      Usuń
    2. Wszystko da się zorganizować ;)
      Zapraszamy serdecznie do nas :)

      Usuń
  4. Kochana, nie martw się..wiem jak Ci ciężko ja też mam kiepską sytuację z koleżanką, przyjaciółką czy bliską mi osobą, której mogłabym cokolwiek opowiedzieć. Czasami owszem uda się spotkać, pogadać i wtedy czuję, że żyję.. ale czasami tak straszni tego tego brak :(

    http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nawet od czasu do czasu nie mam z kim porozmawiac

      Usuń
  5. Jaki on słodziak :):):)

    Na brzuszek Kochana nic nie poradzę, bo nie znam się na tym.
    Napiszę tylko, że moja dobra koleżanka ponad 2 lata walczyła z brzuszkiem i pomogły dopiero systematyczne ćwiczenia.
    Codziennie ćwiczyła z Chodakowska i brzuszek znikł w ciągu chyba miesiąca.

    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ćwiczę od skończenia się połogu, dzień w dzień

      Usuń
  6. Mam tak samo;) I z brakiem koleżanki do wygadania się i z po ciążowym brzuchem;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Co post to Alanek coraz wiekszy i doroslejszy sie wydaje :) A jaka cudna muche ma! :))
    Co do przjaciolek/kolezanek to troche rozumiem... a nawet bardzo. Mialam kilka 'niby dobrych' kolezanek i nawet przychodzily bardzo czesto do momentu skonczenia przez Rosie 3mcy, a potem sie troche urwalo, oczywiscie po co miec kontakt z matka takiego malego brzdaca ;) Ale juz to mam w nosie, wyszlo juz kto jaki jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie jak tylko urodziłam 0 kontaktu Alan ma 5 miesięcy, z jedną rzez ten czas widziałam się tylko raz a z drugą wcale bo wiecznie nie ma czasu.

      Usuń
  8. Przystojniacha :) a co do porozmawiania z kims itp, tez tak czesto mam ze nie mam do kogo sie odezwac jak potrzebujee. A brzuszkiem nie masz co sie przejmowac, takie juz uroki po ciazy , ja mam problem z boczkami bardziej heh ;))

    PozdraWiaam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jaki przystojny mężczyzna.. :)
    Ja wole nie mieć przyjaciółek, koleżanek, bo nie wiadomo, czy ta niby "koleżanka" nie będzie obgadywać. Miałam tak parę razy i się nauczyłam.. Koleżanka się przydaje, ale nie jest mi niezbędna do życia, nie jest mi smutno, że jej nie mam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chcialabym umiec tak jak ty

      Usuń
    2. To przyzwyczajenie :) nie mówię, chciałabym się spotkać z jakąś koleżanką. Czasami odwiedzę jakaś koleżankę z pracy (w pracy) i tyle :)

      Usuń