Wczoraj mieliśmy kolejne szczepienie ;)
Alanek płakał ale nie tak jak pierwszym razem, nie było aż takiej tragedii.
Dziś mamy efekty uboczne szczepienia a mianowicie Alan całą noc przespał beż jakichkolwiek chęci na mleko, rano gorączka i maruda mu się włączyła ale o dziwo bardzo szybko zasną i tak cały dzień, jak nie śpi to sam się chwilkę bawi i znów zasypia, nie chce bardzo jeść ani z nikim się bawić. Pierwszy raz efekt uboczny.
Kolejne szczepienie gdy będzie miał 6 miesięcy, wypada w niedziele więc wybierzemy się zapewne w poniedziałek. Miałam tak zrobić zdjęcia ale jak zaczął płakać to całkiem mi z głowy wyleciało.
Co więcej u nas? Aaa no w poniedziałek 18 tydzień po ciąży, 4 tydzień moich ćwiczeń.
W poniedziałek tworzyłam cały dzień wyjątkowy post "dzień z życia Alanka" niestety nie opublikowałam go gdyż byłam masakrycznie zmęczona a we wtorek zapomniałam o nim a dziś to już tak głupio.
Słyszałam ostatnio że mój blog jest zbyt poważny i dodaje dużo beznadziejnych zdjęć więc postaram się to zmienić i od wczoraj myślę jak zmienić wygląd bloga, by nie był zbyt poważny ale też nie było bocianów, skarpetek i wózków.
Mam kilka pomysłów:
A- coś w stylu marynarskim, B- kwiaty, dużo kwiatów ale w odcieniach niebieskich, C- w zwierzątka (w zasadzie w krokodyle bądź rekiny) D- jakieś kosmiczne ludziki itp.
No i tak myślę i myślę i nie wiem co wybrać w zasadzie to najbardziej mi te krokodyle pasują ale... właśnie ja kocham kwiaty tylko że Alan to nie dziewczynka i nie wiem co wybrać.
Rozmawiałam z Romkiem o tych całych chrzcinach i decyzja zapadła ale o tym w innym poście.
Rozmawialiśmy też o moim blogu i powiedziałam mu że znam kilka (mało ale jednak) przypadków gdzie i tatusiowie blogują a On że też by blogował ale czasu nie ma. Mam nadzieje że kiedyś czas się znajdzie i będziemy razem prowadzić tego bloga ;)
p.s. od 100 posta oprócz tytułu będzie również numerek.
Wcale nie jesteście tacy poważni, przez co bardzo sympatyczni! :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy Tatę do blogowania! Wiemy co nieco o braku czasu w tym temacie, jednak warto! :)
temat szczepień to dla mnie jakaś masakra, przed nami już niewiele na szczęście, zdrówka i dobrego humoru dla Alanka!
OdpowiedzUsuńnie w temacie ale szkoda, że nie dotarłaś na lubelski meeting blogujących Rodziców, może następnym razem:)
A jak teraz się mały czuję ?
OdpowiedzUsuńCzasami chcialabym sie dowiedziec co mojemu Mezowi w glowie piszczy, ale blogowac to on NIGDY nie bedzie...
OdpowiedzUsuńMoja Antosia jest teraz przed drugim szczepieniem i też obawiam sie skutków obocznych nie mówiąc o płakaniu!!!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twoja szata graficzna bloga więc nie wiem czy warto zmieniać. :)
pozdrawiam
Moja Nina też lepiej zniosła swoje drugie szczepienie ale i na drugi dzień o 5 rano miała gorączkę. Co do bloga to nie wiem o co chodzi z tą powagą, uważam że fajnie go prowadzisz. Przecież nie będziesz pisała pistów jak gimnazjalistka, haha. Ja mam z kolei problem z uśmieszkami, tylko czekam aż ktoś mi nie długo zwróci uwagę o nie ;D pozdrawiam, http://xweetlie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZnam wiele "nudnych" blogów, ale Twój do takich nie należy. Nie masz się czym przejmować ;)
OdpowiedzUsuńMichaś też był dzisiaj na szczepieniu, ale (prawdopodobnie) wyczuwając stres moich rodziców, z którymi był, sam się zestresował i zaczął płakać jak nigdy :(
My mieliśmy wczoraj szczepienie, ale dopiero dziś zobaczyłam w kalendarzu :P musimy sie znowu umówić...
OdpowiedzUsuńOstatnio tez mieliśmy takie 'objawy' i nie zazdroszczę :/
Mój małżonek do wspólnego prowadzenia bloga jest pierwszy, a jak przyjdzie co do czego, to wszystko ja, bo on nie ma czasu;) Teraz jest na etapie myślenia;)
OdpowiedzUsuńJa bym postawiła na krokodylki;)
Poważny blog? Ja nie nie obieram go tak.. co do wyglądu to może wprowadź po prostu trochę koloru lub coś co podoba się Tobie ;) To ma być jak Twój drugi dom, a nie blog pod publiczkę..Nie śmiałabym go skrytykować, ani żadnego innego. Każdy z nas jest inny.
OdpowiedzUsuńJa postawiłabym na kwiaty ;) ale delikatnie, subtelnie..
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
ślicznego masz synusia ja również mam synka ,który ma 7,5 miesiąca
OdpowiedzUsuńzaparaszam na mojego bloga na pewno znajdziemy wspólne tematy
i oczywiście zapraszam na konkursik
onlytheoriginalstyle.blogspot.com
My też wczoraj byliśmy na szczepieniu, i Zosia zawsze lekkiego focha poszczepiennego miewała, ale tym razem fajnie przechodzi - jak na razie... O takich poszczepiennych foszkach możecie i u mnie poczytać... A blog - moim zdaniem wygląda sympatycznie, ale nie pompatycznie :D
OdpowiedzUsuńTo by było ciekawe gdyby tatusiek dołączył do blogowego świata :)
OdpowiedzUsuńhttp://femmexlikexme.blogspot.com/
O ile gorączka u nas nie występuje, to maruda po szczepieniu jest zawsze ;)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam styl marynarski :D
Biedny maluszek. Takie małe dzieci strasznie meczą szczepienia, nie wspomnę o stresie
OdpowiedzUsuń