Jak już co poniektórzy zauważyli doszło na naszym blogu do kilku zmian,
nowa nazwa bloga, nie za bardzo oryginalna ale nic nie mogłam wymyślić.
Znaleźliśmy przyczynę mojego samopoczucia... wszystko było spowodowane dietą matki karmiącej i wiecie co skończyły sie ograniczenia słodyczy, owoców i innych pokarmów i mama całkowicie wyluzowana, ma czas na wszystko nie chodzi ciągle zła jest wypoczęta, a jak Alan to przyjął?
Normalnie, to chyba jakieś głupie przesądy były że będzie ciągle płakał nie będzie chciał jeść itp.
To normalne że takie maleństwo czasem boli brzuszek bo jest wzdęty bo źle się po jedzeniu odbiło ale są na to sposoby i nie jakieś specyfiki z apteki... wystarczy położyć na brzuszku albo po ćwiczyć z dzieckiem nóżki i po kłopocie. Od tygodnia jem wszystko na co mam ochotę a nie widzę większych zmian w zachowaniu Alana, jest taki jak w trakcie cud dietki....
Grubasek kończy dziś 3 tygodnie, jest ogromny, ciężki i strasznie dużo je, nosi już ubranka rozmiar 62, potrafi wstać o 5/6 i zasnąć dopiero o 12/13, jest grzeczny, spokojnie śpi, bardzo lubi sikać podczas kąpieli, woda podczas kąpieli musi być zbyt ciepła, lubi jazdę samochodem, lubi kangurowanie ale tylko z tatą u mamy strasznie się wierci, lubi ssać tylko lewego cyca, lubi sikać na rodziców, i bardzo lubi spać bez ubranek. Nie lubi swojego smoczka, nie lubi swoich misiów, nie lubi czekać na jedzenie, nie lubi jak po jedzeniu sie go podnosi by mu się odbiło, nie lubi leżeć w pampersie, w ogóle on bardziej lubi tatę i wszystko co tato z nim robi jest lepsze niż z mamą.
A tak po za tym co u mnie?
Nadal obrzydza mnie moje ciało od ud do piersi...
Celulitu mniej ale nadal jest, sflaczały brzuch zniknął ale tylko w połowie, piersi niby duże ale 6 rozstępów jest...
Mam zamiar od dziś zacząć ćwiczyć aby chociaż brzuch wrócił do normalnej postaci, szukam ćwiczeń na mięśnie brzucha i chyba podejmę się 6 weidera, czytałam opinie, jedni twierdzą że te ćwiczenia pomagają pozbyć się po ciążowego brzuszka inni że nie, nic bardziej sensownego nie znalazłam chyba że wy macie jakieś sprawdzone ćwiczenia?
Mi ta nazwa się podoba !!
OdpowiedzUsuńA te zdjęcia super !! :))
Ucałuj Alanka i pozdrów R :))
ok ok kochana ;]
UsuńPoczekaj z forsownymi ćwiczeniami te 6 tygodni połogu.
OdpowiedzUsuńwłaśnie:)
Usuńzacznij od czegoś delikatnego i nic na siłę:)
masz dużo czasu wrócić do normy
Maleńkie dzieciątka są przeważnie grzeczne. Wolą też mamusię od tatusia, mimo że może wydawać Ci się inaczej. Po prostu trzeba troszkę więcej cierpliwości ;) Mój Miś też początkowo wolał ssać z lewej piersi, a i ja wolałam mu z lewej dawać, niż z obolałej prawej :D
OdpowiedzUsuńA co do ćwiczeń... Sama dalej nie mogę na siebie patrzeć, mimo że to już prawie trzynaście tygodni po porodzie i mimo że ćwiczę. Nie wiem jak to dokładnie jest, ale już od kilkunastu osób słyszałam (w tym od naszego pediatry), że w okresie połogu (6 tygodni po porodzie) nie powinno się ćwiczyć w ogóle. Dobrze by też było, gdybyś najpierw udała się do ginekologa i gdyby potwierdził, że macica obkurcza się prawidłowo. Bo jeśli nie - możesz poważnie sobie zaszkodzić.
Pozdrawiam i trzymam kciuki, by wszystko przebiegało dobrze :)
Kochana 3 tygodnie to jeszcze zbyt wcześnie by się tak ostro i krytycznie oceniać!! Poczekaj jeszcze z ćwiczeniami (min do 6 tyg po porodzie), ciało kobiety bardzo się zmienia, ale po jakimś czasie większość mam wraca do swojego rozmiaru. Przeważnie opieka nad dzieckiem jest tak intensywna, że chudnie się mimowolnie ;)
OdpowiedzUsuńPoczekaj jeszcze trochę :)
Pozdrawiam!
Kuferek bardzo pomysłowy :)
OdpowiedzUsuńPoczekaj z ćwiczeniami do zakończenia połogu, tak jak pisze Nessie.
OdpowiedzUsuńCo do ćwiczeń polecam! to: https://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=r_J8btnIEKQ#t=440 i wszystkie inne jej filmiki :) Potem możesz zacząć cwiczenia z Mel B, a na koniec możesz spróbować Chodakowską :)
świetna ta nowa szata bloga :)
OdpowiedzUsuńZ tymi ćwiczeniami to chyba powinnaś jeszcze poczekać bo to troszkę za wcześniej na wygibasy.
Kiedyś robiłam 6 weidera i tylko nabawiłam się kontuzji, polecam Ewę Chodakowską i Jillian Michaels są świetne, ćwiczyłam z nimi przed ciążą i byłam w 100% zadowolona i jakie efekty a jakie jędrne ciało...
Teraz powinnaś troszkę dojść do siebie po porodzie aby nie było żadnych komplikacji.
Tak ci zazdroszczę, że Alanek już na świecie jest :)
Ja jeszcze muszę czekać...ahhhh...
A mój wolał prawego cyca. ;) a teraz, kiedy niedługo skonczy poł roku śmieje się do obu.
OdpowiedzUsuńCześć! Nie znamy się, ale podczytuję sobie Twojego bloga po cichutku :) Uznałam też, że Twój blog zasługuje na wyróżnienie dlatego nominowałam Cię do Liebster Blog award! Wiem, że nie każdy lubi Tagi, ja ich nie lubiłam, ale ten jest jako takie wyróżnienie dla ciekawych blogów które zasługują na rozgłos. Jestem też ciekawa Twoich odpowiedzi na moje pytania. Więcej informacji u mnie: www.rozkosznepiekielko.blogspot.com. Pozdrawiam cieplutko i mam nadzieję że zostaniemy w kontakcie :)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że nowy wygląd bloga bardzo mi się podoba, a pomysł z Waszymi dłońmi - super :) Wiesz, czytam Twojego bloga chyba codziennie, wracam do wpisów, kiedy byłaś w 36, 37 tygodniu, do opisu porodu... A teraz strasznie zazdroszczę Ci, że masz to wszystko za sobą, jesteś już mamą "pełną gębą" i Twój synek ma już 3 tygodnie, a dopiero rodziłaś! Matko... Nie wiem jak ja to wszystko przeżyję... :(
OdpowiedzUsuńz tymi ćwiczeniami to po 6 tyg. raczej
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest nie akceptować swojego ciała i to nie koniecznie po ciąży.
OdpowiedzUsuńPiersi duże..matko, ja mam duże to jak będzie później? Nie chcę.
Nazwa mi się też podoba :) a zdjęcia urocze.
http://rodzice-plus-dziecko.blogspot.com/
zmiany na plus oczywiście, ale muszę się przyzwyczaić:)))
OdpowiedzUsuńNa pewno dojdziemy jeszcze do siebie. Mnie pomaga zachwyt męża i staram się być bardziej wyrozumiała dla własnego ciała...;) Ależ on duży już! :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam wszelkie treningi Cardio
OdpowiedzUsuńmoze macie racje ze powinnam zaczekac, Romek tez twierdzi ze powinnam zaczac cwiczyc jak dojde calkowicie do siebie, stwierdzil ze i tak duzo cwicze np przy podnoszeniu Alanka czy chodzac z nim na sacery, zaczekam jeszcze te 3 tygodnie i dopiero zaczne cwiczyc.
OdpowiedzUsuńmnie też strasznie kuszą ćwiczenia :P Ale trzeba się powstrzymać, później nadrobimy :)
OdpowiedzUsuń