poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Szpital cz. 2 ??

Już się oswoiliśmy że będziemy młodymi rodzicami, 
tylko zawsze myślałam że w ciąży nic takiego się nie może stać ani z mama ani z maleństwem ...
Nic bardziej mylnego... dziś miałam w końcu (po tygodniowym spóźnieniu) kolejną wizytę u lekarza,
kolejne skierowanie do szpitala i na dodatkowe badania, bo coś nie tak z dzidzią... 
Dziś po raz pierwszy ledwo ledwo słyszałam serduszko dziecka, lekarz powiedział że zbyt cicho i za wolno do tego ciągłe bóle brzucha napięty twardy brzuch i upławy .... 
Jutro z samego rana mam iść na badania bo bardzo wredna i nie miła pani z izby przyjęć powiedziała mi dziś że ona mi krwi nie pobierze bo jest zmęczona i zaczęła się na mnie drzeć która to godzina itp. więc pójdę z rana a potem do Świdnika do szpitala nie wiadomo jak długo .

Całą noc dziś nie spałam tak strasznie bolał mnie brzuch na przemian z nerkami nie wiem czy to przez niezdrowe jedzenie czy coś innego, dodatkowo wszystko dosłownie mnie denerwuje od wczoraj, przy każdym dotknięciu brzucha zaczyna mnie kuć ale przecież do wczoraj wieczorem wszystko było ok, ;( nie rozumiem tego. 

No dobra teraz coś wesołego, dziś przyszła mi niespodziewana paczka z Bebilonu,
a ja sie przecież tylko za rejestrowałam na stronie bebilonu.
w podełeczku znajdował się list oraz biały misio dla maleństwa.

Kilka dni temu przyszło mi pudełeczko z Johnson's,
wypełniłam ankiete na stronce i potwierdziłam emailem.
w podełeczku były 4 próbki kosmetyków pielęgnacyjnych dla niemowląt,
list dla przyszłych mam oraz książeczka do czego są poszczególne kosmetyki.

Przyszły mi też 2 próbki proszku hipoalergicznego  dla niemowląt z concertino.
napisałam email z danymi do wysyłki i przyszły.

Postaram się później zdjecia dodać bo w tej chwili coś się zacieło ...
A obecnie ide pakować torbę do szpitala.

6 komentarzy:

  1. Kochana trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!
    Informuj w miarę na bieżaco!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bądź dobrej myśli. Wiem, że łatwo powiedzieć... My też mieliśmy emocjonalny rollercoaster przez ostatni miesiąc, ale wszystko się samo ułożyło. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  3. napisz co myślisz o tych produktach, których próbki dostałaś. sama jestem ciekawa, jakie wrażenia:)

    a poza tym jestem pewna, że dzidzia zdrowa i dobrze rośnie, a że słabo biło serce, może akurat tak się dziecko nieszczęśnie ułożyło.

    ja też mam twardnienie brzucha, i wiem, że u mnie wszystko dobrze:) bądź pozytywnie nastawiona!

    OdpowiedzUsuń
  4. O jej, oby z twoim małym szczęśceim nic nie było, ja wiem jakie to nerwy mogą być bo sama w pierwszym trymestrze przeszłam przez krwawienia a jak wiadomo te mogły zwiastować poronienie czego absolutnie nie chciałam, a żadnych badań ani pomocy nie uzyskałam od służby zdrowia. Strach był przez 3 tygodnie aż krwawienia same na dobre minęły. ://
    Napisz jak będziesz wiedziała co się dzieje, jestem bardzo ciekawa.

    Zapraszam i do mnie jak będziesz miała czas:
    http://xweetlie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Bądź dobrej myśli. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń